niedziela, 22 maja 2011

Zapraszam na

Otóż nowy rozdział gladiatorów powinien ukazać się za tydzień :) a dla osób, które lubią moją twórczość zapraszam na moje dwa inne blogi, na których ukazały się kolejne rozdziały.
http://milosc-jak-pozytywka-narusasu.blog.onet.pl/
http://prisoners-yaoi-naruto.blog.onet.pl/

UWAGA

3


2


1


GŁĘBOKI WDECH


W wyniku przekładanych sprawdzianów, mam zawalony kolejny tydzień i nie mogę się skupić na gladiatorach tak jakbym chciała. Związku z czym - rozdział kolejny pojawi się za tydzień. Ale - na prisoners-yaoi-naruto i na milosc-jak-pozytywka-narusasu powinny ukazać się nowe rozdziały, więc miejcie się na baczności :) Oba moje blogi są o naszej najukochańszej parze SasuNaru/NaruSasu. Więc dziwię się troszeczkę, że komentujecie (a więc czytacie) tylko to opowiadanie, którego akcja dzieje się w szkole :) No chyba, że po prostu nie lubicie więziennych klimatów & wulgaryzmów & Mojego ukochanego Szakala <3 (ma troszkę nierówno pod suwitem, ale kocham jego kreacje). Czy ktoś to w ogóle czyta? (moje gadanie). Wybaczcie, ale na prawdę chciałabym się przyłożyć do tego opowiadania i nie chcę popełnić za dużych gaf. [w przypadku moich innych opowiadań - gaf było pełno - ogólnie rozmyślam nad opcją ponownej edycji moich opowiadań  (robiłam dziwne wariacje związane ze zmianą narratorów) i poprawieniu tychże poronionych pomysłów, ale to dopiero za jakiś czas]
Dziękuję!

niedziela, 15 maja 2011

Oda do skarbu Sasuke

Przepraszam, ale jakoś nie miałam chęci do pisania. Trochę się wydarzyło w życiu i takie tam.. Musicie jeszcze trochę poczekać. Nabrałam ponownej chęci do pisania, ale Maj to miesiąc pełen sprawdzianów :/ Jak skończy się ta walka o oceny, to wrócę :)
Póki, co... mogę dodać tandetny wierszyk, któy "miał być" śmieszny...

"Oda do skarbu Sasuke"


Bez serca, bez ducha.
Ktoś mi bezczelnie w szyję chucha!
I mimo wielkiego rygoru,
Sasuke! Dodaj mi wigoru!
Niech wzniosę się nad polankę
Jak twój ptaszek nad rankiem.
W rajski otwór twego bytu,
Będę pukał do odbytu,
Oczekując w nadziei przyjemności
I wyłapując twój głos w ciemności.


Zawiodłem się niesłychanie.
To dopiero jest w cierpieniu konanie!
Twój odbyt jest niczym kraina Mordoru,
Pełno w niej siarkowodoru.
Brakuje tylko tutaj,
(tylko uważnie mnie słuchaj)
Drużyny Władcy Pierścienia,
Która czeka na cud zbawienia.




Mój ty Hadesie!
Co królujesz na sedesie!
Łazienkę mi zajmujesz
I psychikę mą rujnujesz.
Nie zachowuj się jak Madox,
Bo to przecież jest paradoks!
Jeszcze tego mi brakuje
(i wcale tego nie żałuję)
Żebyś występował na golasa,
Co po łące sobie hasa.
Dość mam już kocyków pony,
Z chęcią przerobiłbym je na opony.
Mimo, że niektórzy mają z tym opory,
Wszystko załatwię! Zagonię ich do obory!


Wyłaź z łazienki!
Nie udawaj mi Panienki!
Mój ty Hitlerku!
Ups, przepraszam! Miało być ratlerku!
Twoja władza jest ogromna,
Choć postura bardzo skromna.
 Puknąłeś niejednego Żyda,
Myśląc, się nie wyda.
Teraz widzę na własne oczy,
Ile przeleciałeś ludzkich kroczy.
Teraz twój ptaszek na ziemi się toczy
Jeszcze ktoś cie proces wytoczy,
Za niespełnienie wymagań
Mimo wielu przeciwnością losu zmagań.